Poszukiwanie pracownika na wolne stanowisko to prawdopodobnie najmniej pożądane wydarzenie w każdej firmie. Nie inaczej jest w warsztatach samochodowych. W związku z planowanym rozwojem naszej platformy, postanowiliśmy zapytać właścicieli warsztatów z całej Polski o ich doświadczenia związane z wypełnieniem wakatu.
Jak nietrudno się domyślić, najczęściej poszukiwaną pozycją jest szeroko pojęty mechanik lub elektromechanik, ale pojawiają się również takie role jak wulkanizator, lakiernik, detailer lub handlowiec. Czasami mile widziana jest znajomość obsługi obrabiarek CNC, najlepiej ze znajomością programowania w pakiecie. Trudność w znalezieniu odpowiedniego człowieka na odpowiednie miejsce właściciele warsztatów niemal jednogłośnie oceniają na trudne lub bardzo trudne.
Najpopularniejszym miejscem poszukiwań są portale, które zorientowane są lokalnie, jak na przykład gumtree lub OLX. W Internecie wykorzystywane są również zarówno ogólnopolskie strony takie jak pracuj.pl, zupełnie lokalne w stylu epoznan czy infoludek jak i specjalistyczne fora branżowe. Coraz rzadziej publikowane są ogłoszenia w lokalnej prasie, często natomiast wykorzystywane są własne kontakty, czy to poprzez kontakt ze znajomymi z branży czy przez facebooka.
Przyjęci na poszukiwane stanowisko pracownicy w jednym miejsce spędzają z reguły ponad 3 lata, bardzo często pracują w tym samym punkcie od roku do trzech. Bardzo rzadko wytrzymują mniej niż kwartał lub sezon. Wszystko zależy od tego, czy pracownik jest doceniany i dobrze opłacany. Często widzieliśmy odpowiedzi, że pracownik doceniony i dobrze opłacony to pracownik lojalny, który na pewno zagrzeje miejsce na dłużej.
Zapytani o powód odejścia pracowników z warsztatu, w którym dotychczas pracowali najczęstszą odpowiedzią były zbyt niskie zarobki. Sugerowałoby by to, że zapotrzebowanie na mechaników jest większe, niż jest wolnych fachowców na rynku pracy i mechanicy mogą pozwolić sobie na poszukiwanie lepiej opłacanej pracy. Rzadziej zdarza się, że przytłacza ich natłok obowiązków i w związku ze zbyt dużą ilością pracy postanawiają poszukać mniej wymagającej pozycji. Czasami mechanicy pragną zmiany otoczenia; twierdzą, że ten konkretny warsztat lub forma pracy im nie odpowiada. Zauważalnym trendem jest próba otworzenia własnego warsztatu – z mniejszym lub większym sukcesem – po kilku latach spędzonych w warsztacie.
Każdy proces rekrutacji niesie za sobą pewne koszty. Zazwyczaj są to tylko koszty publikacji ogłoszenia z ofertą pracy. Te jednak bywają bardzo zróżnicowane. Kiedy pytaliśmy o wielkość kosztów, jakie właściciele warsztatów są gotowi ponieść, aby zatrudnić odpowiednią osobę, prawie połowa zapytanych uważała, że optymalną kwotą jest przedział od 50 do 200 złotych. Często pojawiała się również odpowiedź, że ponad 400 zł to adekwatny koszt znalezienia wykwalifikowanego mechanika. Najrzadziej wybieraną odpowiedzią był przedział do 50 zł. Warsztaty nie skąpią zatem pieniędzy by w swoich szeregach powitać pracownika pasującego do zespołu.
Uzyskane przez nas odpowiedzi tworzą obraz rynku pracy dla mechaników będący środowiskiem, w którym zdolny fachowiec nie powinien napotkać żadnych przeszkód, by znaleźć odpowiednie dla siebie miejsce pracy. Warsztaty natomiast jeśli będą adekwatnie opłacać jego pracę i docenią jego wkład w rozwój firmy, to uzyskają lojalnego pracownika na wiele lat.