Prowadzenie serwisu samochodowego nie jest usłane różami, a pomijając podstawowe trudności związane z biurokracją, przepisami, zamawianiem i reklamacją części zamiennych dochodzą do tego klienci, którzy nie zamierzają zapłacić za naprawę. Takich przypadków na szczęście nie ma dużo, jednak gdy już wystąpią, robi się nerwowo.

Zgodnie z art. 461 kodeksu cywilnego, osoba która poniosła koszty związane z naprawą (mechanik, właściciel serwisu) ma prawo do zatrzymania pojazdu do czasu uregulowania należności przez klienta. Po konsultacji z radcą prawnym wiemy, że prawo do zatrzymania auta działa jednak tylko w dwóch okolicznościach:

  • Gdy naprawiane auto spowoduje szkody w serwisie samochodowym – np. doszłoby do samozapłonu pojazdu, którego pożar uszkodziłby część warsztatu
  • Gdy kierowca podpisze dokument podczas zlecania naprawy, dający właścicielowi serwisu prawo do zatrzymania auta w przypadku braku zapłaty za wykonaną usługę

Komplikacje pojawiają się wtedy, gdy właściciel auta ma poważne problemy finansowe, jest dłużnikiem i został właśnie poddany egzekucji komorniczej. Okazuje się, że prawo komornika do zajęcia ruchomości jest silniejsze od prawa mechanika do zatrzymania pojazdu. Samochód trzeba wydać komornikowi, a zwrotu poniesionych kosztów dochodzić w sądzie indywidualnie. Jeżeli samochód zostanie sprzedany, zwrotu kosztów naprawy można żądać od nowego właściciela.

Kto właściwie może zająć samochód w serwisie?

Może:

  • komornik sądowy prowadzący postępowanie egzekucyjne posiadający wyrok sądu

Nie może:

  • windykator na zlecenie wierzyciela
  • bezpośrednio wierzyciel klienta

Czy komornik zabiera samochód z serwisu?

O tym czy auto zostanie odholowane z serwisu decyduje sam komornik. Wiąże się to jednak z dodatkowymi kosztami i upływem cennego czasu, stąd większość komorników zajmuje tylko pojazd pozostawiając go na miejscu dokonywania czynności. Pozostawiona ruchomość musi mieć przypisanego dozorcę, a z reguły dozorcą zostaje osoba u której pojazd akurat się znajduje. W tym przypadku będzie to serwis samochodowy. Istnieje możliwość oddania auta pod dozur wierzycielowi, jednak wtedy samochód musi opuścić teren warsztatu. Jeżeli do zajęcia dochodzi na terenie osoby trzeciej (właściciela serwisu) musi on wyrazić na to zgodę oraz potwierdzić, że auto należy do dłużnika. Sytuacja wtedy robi się napięta, ponieważ oddając auto do zajęcia, mechanik wie, że odzyskanie pieniędzy za wykonaną naprawę będzie trudniejsze i odwleczone w czasie. Jeżeli mechanik stwierdzi, że nie wie do kogo należy auto utrudniając pracę komornikowi, ten może zarządać pisemnego zlecenia wykonania naprawy. Wtedy ujawniony zostanie właściciel pojazdu, a próby jego ukrycia mogą podlegać karze.

Proces zajęcia auta przez komornika w serwisie

  1. Komornik spotyka się z właścicielem serwisu w celu poinformowania go o zamiarze zajęcia konkretnego pojazdu. Komornik nie ma obowiązku legitymowania się, jednak aby nie utrudniać sobie pracy powinien przedstawić dokument potwierdzający jego osobę.
  2. Ruchomość zostaje wpisana do protokołu, a jego odpis przekazany zostaje dłużnikowi, wierzycielowi i dozorcy (właściciel serwisu).
  3. W aucie zostaje umieszczony znak zajęcia w postaci kartki z pieczęcią. Wyjęcie tej kartki z pojazdu jest karane.

Jak komornik lokalizuje samochód dłużnika?

CEPiK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców) wskazuje m.in. markę, model auta, numery rejestracyjne i właściciela. Posiadając te dane komornik jedzie do miejsca zamieszkania oraz pracy dłużnika i szuka pojazdu w okolicy. Jeżeli samochód znajduje się akurat na serwisie, bez przeprowadzenia wywiadu komornik może się o tym nie dowiedzieć i nie znaleźć przedmiotu zajęcia. Wiele nowoczesnych aut wyposażonych jest jednak w geolokalizatory, a doświadczony komornik sądowy szybko pozyska współrzędne geograficzne szukanego pojazdu.

Czy artykuł był pomocny?
TakNie