Zima kalendarzowa zbliża się wielkimi krokami, a jak wygląda sytuacja za oknem? Pogoda pokazała już, że żarty się kończą, a czasu na przygotowanie samochodu na zimę jest co raz mniej. Wraz z występującymi ujemnymi temperaturami portal dobrymechanik.pl odnotował znaczny wzrost zleceń do warsztatów samochodowych. Pojawiło się więcej przypadków problemów z uruchomieniem samochodu, a niestety będzie tylko gorzej. Że silnik diesla uruchamia się zimą trudniej, wie każdy. Na pomoc silnikowi, wyposażony został on w świece żarowe, które podgrzewają powietrze w cylindrach, aby ułatwić zapłon paliwa podczas rozruchu, kiedy to silnik jest jeszcze zimny. Tylko co w przypadku, gdy świece te są niesprawne? O ile silnik o zapłonie samoczynnym radzi sobie bez świec żarowych bez problemu w temperaturach dodatnich, to zimą drastycznie spada szybkość uruchamiania silnika. Już przy kilku stopniach na minusie, samochód potrafi odpalić dopiero za którymś razem. Sama procedura wymiany świec żarowych może być kłopotliwa z uwagi na typ silnika, jak np. 2.0 HDI 16v, gdzie świece te lubią się ukręcać, a sam dostęp do nich wymaga dobrego przygotowania stanowiska. Wymiana świec żarowych może kosztować od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy, w przypadku jej ukręcenia. Co zrobić, aby nie narazić klienta na wysokie koszty? Poprawnie zdiagnozować usterkę, oraz zmniejszyć szansę uszkodzenia w trakcie naprawy. Polecamy obejrzeć materiał od „Miłośnicy czterech kółek – zrób to sam”, w którym pokazują jak diagnozować świece żarowe, oraz doradzają, jak ułatwić sobie robotę.

Jak zawsze, ciekawi jesteśmy Waszych doświadczeń z wymianą świec żarowych. Czy znacie silniki, w których wymienia się je od ręki, jak świece iskrowe? Lub może macie doświadczenia z silnikami, które po tak, wydawało by się błahej wymianie, zrujnowały portfel klienta? Podzielcie się z nami!

Czy artykuł był pomocny?
TakNie